Bibliotekarze zwykle postrzegani są jako osoby bierne, mało aktywne fizycznie czy wręcz zwyczajnie nudne. Jest to stereotyp wyobrażenia o tej grupie zawodowej, u podstaw którego leżą cechy, jakimi dobry bibliotekarz powinien się odznaczać, tj. cierpliwość, systematyczność, dociekliwość i skrupulatność. Po takim „zaszufladkowaniu” nikt już nawet nie doszukuje się drugiego, często zaskakującego i nietuzinkowego, oblicza.
W piątek, 2 marca 2018 roku, gościliśmy w naszej szkole „biegającego” bibliotekarza – pana Jerzego Wasilkowskiego, który jest pracownikiem kaliskiej Książnicy Pedagogicznej. Jego pasją jest bieganie na długich dystansach – pięciu i 10 – kilometrowych, ale też maratonów i ultramaratonów, również tych bardziej ekstremalnych, np. górskich. Pan Jerzy zaczął biegać w marcu 2010r. Bodźcem była lektura artykułu amerykańskich lekarzy, którzy za jedną z metod fizjoterapii oraz leczenia niedomagania zatok i płuc uznali bieganie. Okoliczności podjęcia trudu biegania podyktowane były względami zdrowotnymi, ale po czasie, jak się okazuje, była to bardzo dobra decyzja. „Od tamtego momentu nastąpił u mnie potwierdzony badaniami, wzrost pojemności płuc o dwadzieścia trzy procent, a dziś mogę powiedzieć, że bieganie mnie uratowało. Przez ten czas mogłem odstawić większość zażywanych leków” powiedział nasz gość.
Wygłoszona prelekcja pt. „Bieganie jako pasja i sposób na ratowanie własnego zdrowia”, pozwoliła uczniom poznać pozytywny wpływ aktywności fizycznej na zdrowie, stała się przykładem przełamywania ograniczeń związanych z chorobą oraz rozbudziła zainteresowanie sportem. Ukazała też tę drugą – zupełnie inną – twarz bibliotekarza. Pan Jerzy zagościł w naszych progach na zaproszenie nauczycieli: pani Urszuli Papierskiej – bibliotekarki i pana Mateusza Łańducha – nauczyciela wychowania fizycznego.