Akcja Żonkile 2024

Akcja Żonkile 2024

19 kwietnia 1943 roku doszło do zbrojnego zrywu żydowskiej ludności Warszawy, skupionej przez niemieckich okupantów na t...

Konkurs „Poznaję szkoły – wybieram zawody”

Konkurs „Poznaję szkoły – wybieram zawody”

W piątek, 19 kwietnia 2024 roku, nastąpiło podsumowanie szkolnego konkursu zawodoznawczego POZNAJĘ SZKOŁY – WYBIERAM ZAW...

Lot na Marsa w świetlicy nr 1

Lot na Marsa w świetlicy nr 1

Dnia 18 kwietnia 2024 roku wychowankowie świetlicy nr 1 wraz z panią Dagmarą Stodulską wybrali się w kosmos. Podczas zaj...

plan lekcji plan wywiadow plan imprez
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Bartek znów coś rozlał. Pewnie nawet nie zauważył. Tata tylko spojrzał na sokową plamę na podłodze, która z każdą sekundą stawała się coraz większa. Później spojrzał na Bartka, no i na mamę.

- Każdemu może się zdarzyć – powiedziała mama, wzruszyła ramionami i wstała po ręcznik papierowy, którym później wytarła plamę.

Bartek ani na sekundę nie oderwał wzroku od swojego telefonu, w który uparcie stukał, przeżuwając kanapkę z żółtym serem. Wszystkiemu przyglądała się Hania, która czuła, że zaraz nie wytrzyma, że zaraz zacznie krzyczeć, ale wtedy spojrzała na tatę i przypomniała sobie, że zawsze powtarza jej, że krzyczą tylko osoby, które nie mają innych argumentów. Mama kiedyś wytłumaczyła jej, co to są argumenty i teraz Hania postanowiła zrobić listę argumentów i wręczyć ją tacie. Dokończyła swoją kanapkę, wypiła sok i ruszyła w stronę pokoju. Idąc, w głowie układała sobie, co napisze. Po drodze minęła pokój Bartka, w którym były otwarte drzwi.

Stanęła w drzwiach i zaczęła wyliczać na palcach:

- niepościelone łóżko,

- skarpetki na podłodze,

- brudny kubek koło łóżka,

- bałagan na biurku,

- śmieci wysypujące się z kosza.

Hani skończyły się palce i humor poprawił jej się na tyle, że odpuściła dalsze sprawdzanie porządku. Weszła do swojego, czystego pokoju, usiadła przy czystym biurku i zaczęła pisać, za co nie lubi swojego starszego brata. Gdyby ktoś spytał Hanię, po co to pisze, to z pewnością powiedziałaby, że chce udowodnić rodzicom, że Bartek zachowuje się źle i ktoś powinien mu w końcu zwrócić uwagę. Hani przeszło przez myśl, że jakaś dotkliwa kara może byłaby skuteczna.

Dziewczynka nie rozumiała, dlaczego rodzice nie mówią, że Bartek ma się zachowywać dobrze – przynajmniej tak dobrze jak Hania – w końcu jest starszy i niby mądrzejszy. Nigdy nie słyszała, że Bartek ma brać przykład z Hani, że Hania jest lepsza i grzeczniejsza – a na pewno jest. Kilka razy usłyszała za to, że Hania ma brać przykład z brata! Bo on niby tak super jeździ na rowerze, szybko liczy w pamięci i nie boi się psów.

Po godzinie na kartce pojawiło się 15 punktów – zarzutów przeciwko Bartkowi. Dumna z siebie Hania, z lekko obolałą od pisania ręką złożyła kartkę i poszła do taty. Tata siedział przy stole w kuchni i wypełniał jakieś dokumenty.

- Zrobiłam listę. Przeczytaj – zaczęła Hania, wręczając tacie kartkę wypełnioną różowymi literkami.

- Co to jest? – spytał tata, marszcząc lekko brwi i nie czekając na odpowiedź, zaczął czytać.

- Bo to jest niesprawiedliwe. Musicie coś z tym zrobić. Nie może tak być – mówiła Hania spokojnie, bo pamiętała, że krzyczą osoby, które nie mają argumentów, a ona przecież ma.

- Ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie – zauważył tata. Hania nic nie powiedziała. Poprawiła swoją za długą, czarną grzywkę i z niecierpliwością czekała aż tata skończy czytać.

- Bardzo profesjonalna lista –powiedział w końcu tata i spojrzał na Hanię, lekko się uśmiechając. – W wielu przypadkach masz rację. Tylko co ja teraz mam zrobić.

- Nie wiem. Musi mieć jakąś karę. Może zabierzcie mu telefon albo zabrońcie grać w piłkę. Dlaczego ja muszę mieć porządek a on nie! – Hania mówiła coraz szybciej i coraz głośniej.

- A ty byś chciała mieć zabrane zabawki za brak porządku w pokoju? Myślisz, że jak zabierzemy Bartkowi telefon, to zacznie sprzątać? – dopytywał tata.  

- To jest niesprawiedliwe! – Hania czuła, że ma gorące policzki, a jej głos staje się piskliwy. Nie chciała wymyślać jak ukarać Bartka. Od tego są dorośli. Musiała jednak przyznać, że rodzice jej też nigdy nic nie zabierali za karę.

- Masz rację, Haniu. To nie jest sprawiedliwe i masz rację, że trzeba sprzątać, trzeba być miłym i trzeba pomagać rodzicom. Ale pamiętaj, że Bartek jest od ciebie 7 lat starszy. Ma więcej sprawdzianów, cięższy plecak, trenuje pływanie – tata mówił spokojnie, chcąc, żeby Hania trochę się uspokoiła. – Ja też uważam, że niesprawiedliwe jest to, że muszę pracować, zamiast śpiewać na lekcji muzyki i że muszę dalej dojeżdżać do pracy niż wujek Krystian. No i że mnie boli kolano, a ciebie nie. Czy to jest sprawiedliwe? – tata zrobił na koniec tak dziwną minę, że Hania się roześmiała.

- Ale Bartek mógłby być chociaż dla mnie miły i nie traktować mnie jak dziecko… - dziewczynka nadal broniła swojego zdania, choć już z mniejszym uporem.

- Zróbmy tak. Zaprosimy wieczorem Bartka na rozmowę i spytamy go, dlaczego jest niemiły. Może nam powie – powiedział tata i wrócił do wypełniania dokumentów, dając znać, że na ten moment rozmowa jest skończona.

Wracając do swojego pokoju, Hania usłyszała, że z pokoju Bartka dobiegają jakieś hałasy. Przystanęła przy drzwiach i zaczęła nasłuchiwać.

- …nie mam kiedy – burknął Bartek. – Na jutro muszę przeczytać lekturę, nauczyć się na sprawdzian z fizyki i zrobić ze 20 zadań z matmy. Jeszcze za godzinę idę do lekarza. Też bym chciał czasem odpocząć – skończył wyraźnie zły.

- Ale ja nie chcę, żebyś posprzątał kuchnię, tylko swój własny pokój – mówiła spokojnie, ale stanowczo mama. - To są twoje rzeczy. Jesteś za duży, żebym po tobie sprzątała. Jak ty w ogóle możesz uczyć się w takim bałaganie. Proszę, żebyś dzisiaj przed spaniem wszystko posprzątał – zakończyła.

- Przecież to mój pokój i mój bałagan. W czym ci on przeszkadza? Jak lubisz porządek, to idź do Hani – mówił wzburzony chłopiec. Hania nie słyszała nic więcej, bo poszła do swojego pokoju, bo wiedziała, że mama zbliża się do drzwi.

Dziewczynka usiadła na swoim łóżku, lekko oszołomiona. Okazało się, że rodzice zwracają Bartkowi uwagę, tylko nie przy niej. Poza tym może faktycznie Bartek ma więcej obowiązków od niej. W końcu jest już w 8 klasie, a jego plecak jest przeraźliwie ciężki. Dziewczynka zaczęła zastanawiać się, czy przypadkiem tata nie ma racji. Może przy śniadaniu Bartek faktycznie nie zauważył rozlanego soku, a gdyby go zauważył, to by posprzątał. Hani w końcu też czasem zdarza się tak zapatrzyć na bajkę, że nie słyszy, gdy mama ją woła.

Wieczorem po kąpieli Hania zastanawiała się, dlaczego rodzicom tak bardzo zależy na tym, żeby w pokoju było czysto. Przecież jeśli Bartek chce mieć bałagan, to niech sobie ma. Hania oczywiście też. Ile czasu więcej byłoby na zabawę, gdyby nie musiała ciągle sprzątać. Dziewczynka była tak pochłonięta rozmyślaniami, że po kąpieli nie wytarła stóp, nie założyła kapci, poślizgnęła się i upadła. Bardzo bolała ją ręka i czuła, że do oczu napływają jej łzy. Jeszcze Hania nie zdążyła wstać, a drzwi do łazienki otworzyły się i po chwili zobaczyła czubek głowy brata.

- Haniu, mogę wejść? Nic Ci się nie stało? – spytał Bartek, a w jego głosie słychać było, że jest zmartwiony – Słyszałem jakiś hałas.

- Możesz. Przewróciłam się i boli mnie ręka – powiedziała Hania, wycierając szybko łzy. Była przekonana, że Bartek zacznie się śmiać i nazwie ją gapą. Bartek się nie zaśmiał. Zmarszczył brwi, ukląkł przy Hani i zaczął się jej uważnie przyglądać. Hania zobaczyła, że Bartek ma rękę owiniętą bandażem. Wcześniej tego nie zauważyła. Brat spytał dziewczynkę, co ją boli, a gdy pokazała mu rękę, zaczął ją delikatnie dotykać i poprosił, żeby poruszała palcami.

- Chyba obejdzie się bez wizyty w szpitalu. Chcesz plasterek? – zapytał chłopiec, zakładając Hani skarpetki.

- No co ty, przecież nie leci mi krew – zaśmiała się Hania. Ból już prawie minął. Bartek zaprowadził Hanię do salonu, przykrył kocem i włączył jej bajkę. Podał chusteczkę i zrobił kakao. Spytał, czy dziewczynka czegoś potrzebuje, a gdy usłyszał, że nie – wrócił do swojego pokoju.

Hania piła kakao i rozmyślała. Stwierdziła, że fajnie mieć starszego brata. Była zaskoczona, że Bartek jest taki troskliwy. Potrafił ją rozweselić i uspokoić. Co z tego, że ma bałagan w pokoju. Szybko w głowie ułożyła kolejną listę – tym razem z rzeczami, które w Bartku lubi. Okazało się, że lista jest całkiem długa. Hani przeszło nawet przez myśl, żeby pomóc Bartkowi w sprzątaniu pokoju. W końcu była w tym mistrzynią.

- Jak ręka? – spytał Bartek, gdy Hania przechodziła koło jego pokoju.

- Już dobrze. Dziękuję za kakao i za wszystko - powiedziała dziewczynka, lekko się rumieniąc. – Mogę ci pomóc posprzątać – dodała po chwili niepewnie.

- Nigdy nie będę miał tak idealnie czysto jak ty, ale jak masz ochotę mi pomóc, to zapraszam. Przynajmniej mama da mi spokój na dwa dni – dodał.

Hania rzadko odwiedzała pokój Bartka. Okazało się, że po uprzątnięciu ubrań i wyrzuceniu śmieci w pokoju jest całkiem przytulnie. Sprzątanie z bratem było bardzo przyjemne. Bartek w międzyczasie opowiedział Hani, czym różni się 8. klasa od 1. i zdradził, co by chciał robić w przyszłości. Na koniec zaproponował, że chętnie pomoże jej, gdy będzie miała problem z pracą domową.

Gdy wieczorem tata przypomniał Hani, że mieli porozmawiać z Bartkiem, dziewczynka była zaskoczona. Zupełnie zapomniała, że była na Bartka zła. Przestała patrzeć na niego jak na intruza. W końcu nie wszystko musi być sprawiedliwe.

Aleksandra Raczyk

Szkoła Podstawowa nr 10
im. Marii Konopnickiej

ul. Karpacka 3, 62-800 Kalisz
tel.: 62 501 17 27
fax: 62 501 17 61
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

GOOGLE MAP

b literackib literackib literackib literackib literackib literacki

pamietamy pr3zaufanie
grupa wsparcia razem
pogromcy konfliktowmodul prawy caritaspcknasz filmfestiwal film

 

informacje prezent podst

pytania do dzieci

pytania do dzieci

prawo jaszka

prawo szkola demo

prawo europa

filmy plastyka

prawo wzor rozwoj

samorzad-uczniowski-white

ok-white

AIESEC New Logo mm

poczytajmy mm

Uniwersytet Kaliski

czytam sobie log

uni ekon dzieciecy

maly mistrz m

lepsza szkola top

maly medyk top

kolorowy uniwersytet top

Akademia młodego ekonomisty

Początek strony

tlo new www 2015 j3