Obiecujesz - Kocham Cię Aniele!
Szepczesz - Uwielbiam Twój uśmiech!
Pytasz - Ty mnie też?
Patrzysz ze mną na zachód słońca.
Zasłaniasz oczy przed jego blaskiem.
Mówiąc, że na mnie
możesz patrzeć bez końca.
Odchodzisz i mówisz - Na razie Kochanie.
Znikasz za rogiem, gdzie kogoś innego,
łapiesz za rękę - czułe powitanie...
Te same słowa, a inne znaczenie.
Niby "też" to "też", a "kochać" to "kochać".
A jednak są przez to nieporozumienia.
Przez które się nawet nie ma siły szlochać