Bardzo częstym problemem rodziców jest wyegzekwowanie u dzieci posłuszeństwa. Często kierujemy do dziecka prośbę czy polecenie, a ono na nie niestety nie reaguje. Co wtedy? Chciałabym Państwa zachęcić do wprowadzenia kilku zasad, które są sprawdzone i skuteczne.
- Starajmy się w danej chwili wydawać dziecku tylko jedno polecenie, np. „Posprzątaj w swoim pokoju". Dziecko wtedy wie, jakie są nasze oczekiwania względem niego.
- Sprawdzajmy wykonanie polecenia, idźmy do pokoju i zobaczmy, jak dziecko uporało się ze sprzątaniem. Jeśli nie zrobiło tego, o co je poprosiliśmy, ponówmy prośbę.
- Wydając polecenia bądźmy blisko dziecka, nie stosujmy tzw. „poleceń kuchennych" – wydawanych z daleka.
- Podczas wydawania poleceń zdobądźmy uwagę dziecka – nawiążmy kontakt wzrokowy, zawołajmy po imieniu. Dziecko musi widzieć, że jesteśmy w tym momencie nim zainteresowani.
- Nagradzajmy dobre zachowania. Nie zapominajmy o chwaleniu zaraz po prawidłowym wykonaniu czynności.
- Chwalmy poprawę, nie ideał.
- Zamiast mówić, czego nie wolno, mówmy, co byśmy chcieli, aby dziecko zrobiło, np. zamiast „Nie krzycz!" powiedzmy „Mów spokojniej". Unikajmy słowa „nie". Nikt z nas nie lubi nakazów, dziecko również.
- Nie wyśmiewajmy dziecka, zauważajmy jego dobre strony.
Ważne jest, abyśmy budowali w domu atmosferę akceptacji i szacunku. Jeśli nawet wydarzy się coś złego i pojawią się trudne problemy, łatwiej nam będzie rozmawiać i ustalać kierunek działań.
Powyższe informacje zaczerpnięto z książki A. Kołakowskiego i A. Pisuli „Sposób na trudne dziecko".
Katarzyna Kaczmarek
pedagog szkolny